Żeby zobaczyć karaibski karnawał, wcale nie trzeba lecieć na Karaiby. W sezonie letnim karaibskie imprezy odbywają się w wielu brytyjskich miastach, w tym i w Nottingham. A wiadomo, że jak się coś dzieje w Nottingham, to od razu pędzę, żeby to obfotografować. Tym razem dałam prawdziwego czadu, skutkiem czego jest ten post, zawierający ponad sto zdjęć. Mam nadzieję, że nie przegięłam, no ale w końcu ten blog raczej nie jest do czytania, a bardziej do oglądania.
Najważniejszym punktem karnawału była wielka parada, w której brały udział zespoły konkurujące ze sobą w zakresie fantazyjnych strojów i rekwizytów. Dzięki temu, że trasa pochodu przebierańców była dosyć długa, udało mi się wszystko obejrzeć aż dwa razy. Najpierw zajęłam sobie miejsce w punkcie startu parady i nie ruszyłam się stamtąd, dopóki cała mnie nie minęła. Potem przebiegłam na przełaj przez trawnik i za zakrętem dorwałam ją po raz drugi.
Właściwie, to gdybym chciała, to mogłabym zaliczyć przegląd trup karnawałowych po raz trzeci, bo na koniec każda z nich zaprezentowała się jeszcze na scenie. Nie chciało mi się jednak za długo kisić w zebranym pod nią tłumie, więc zdecydowałam się rzucić okiem na atrakcje towarzyszące, czyli karuzele, stoiska z badziewiem i budy z żarciem, wśród którego niepodzielnie królował jamajski jerk chicken.
Parada – podejście pierwsze:
Parada – podejście drugie:
Spacer po „terenie imprezy masowej”:
Na zakończenie polski akcent. Jak widać, nie może go zabraknąć nawet na karaibskim karnawale.
Zdjęcia bardzo ładne i bardzo kolorowe :) ale w dzisiejszych czasach nikt nie ma cierpliwości na tak długi reportaż. Jak sama na początku zauważyłaś, przesadziłaś ciut ciut.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne zdjęcia.
Faktycznie obawiałam się, że niektórych ten post może przerosnąć. Poprawy jednak nie obiecuję, bo przecież to jest blog podróżniczy z dużą ilością zdjęć :)
Piękne zdjęcia, super uchwycone momenty :) poczułam się prawie jak na Karaibach :)
Faktycznie nie pozostaje mi nic innego, jak odwiedzić to miejsce,
w którym łączy się tak wiele kultur….czyli jak na kAraiby to do Nothingam .huuuu
Przyjeżdżaj!:) Tylko jak chcesz mieć darmowy nocleg, to się pospiesz, bo ja tu już długo nie zabawię.